Waga sposobu odżywiania

I znowu John Diamond, tym razem w sprawie pewnego „nawiedzonego” z magiczną dietą:

 

Pewnego dnia, czekając na swoją kolejkę do naświetlania, wspomniałem pani radiolog o śmieszności pewnej diety, o której czytałem. Radiolog zgodziła się ze mną i powiedziała, że kiedy zaczynała pracę w szpitalu, był tam pewien sfiksowany facet, który odmówił terapii radiacyjnej. Co więcej, przychodził i szydził z ludzi siedzących w poczekalni radiologicznej, mówiąc im, że powinni zrezygnować ze szkodliwego naświetlania i zastosować jego magiczną dietę. „Kryminalista” – powiedziałem – „oczywiście wyrzuciliście go?” „No cóż” – odrzekła – „wyrzucaliśmy go regularnie, tyle że przeżył wiele lat i jego rak zniknął”. Myślę, że tak naprawdę niczego to nie dowodzi, niemniej uważam, że powinienem o tym wspomnieć dla zachowania zasad uczciwości.42

 

Jeśli ten rakowy „nawiedzony” był kolejnym odosobnionym przypadkiem odzyskania zdrowia za pomocą diety, wówczas jego powrót do zdrowia być może nie stanowi ostatecznego dowodu. Jednak w przypadku zastosowania metabolicznej terapii witaminą B17 często napotykamy niezwykłe wyniki. Kontynuujmy więc, gwoli zachowania zasad uczciwości...

 

• William

U Williama rozpoznano guza przełyku. Nie mógł przełykać pożywienia inaczej niż w postaci płynnej. Rok wcześniej czytał o witaminie B17 i zachował artykuł, w którym była o niej mowa. Wkrótce po uzyskaniu diagnozy rozpoczął przyjmowanie witaminy B17. Po trzech tygodniach mógł znacznie łatwiej przełykać, zaś po około siedmiu tygodniach jego lekarz oświadczył mu, że jedynym powodem takiego stanu rzeczy jest kurczenie się jego guza. Oto, co powiedział: „Operacja usunięcia guza została odwołana, a ja oczekuję na wyniki ostatniego obrazowania. Czuję się zdrowy jak byk. Zwracam uwagę na to, co jem, i dziękuję Bogu za to, że dał nam witaminę B17. Najwyższy czas, aby publiczna służba medyczna uznała tę witaminę jako alternatywną wobec tradycyjnych metodę leczenia. Uważam, że bez względu na to, ile by się nie wydało na zakup tej witaminy, nie będą to zmarnowane pieniądze”.43

 

Co jemy?

Warto zauważyć, że do dziś są narody prawie zupełnie wolne od raka. Abchazowie, Azerowie, Hunzowie, Eskimosi i mieszkańcy Karakorum spożywają głównie żywność bogatą w cyjanki lub witaminę B17. Ich pożywienie składa się z miażdżonej pszenicy, grochu, dużej fasoli, lucerny, rzepy, sałaty, podkiełkowanych nasion strączkowych lub zboża, moreli wraz z ich nasionami oraz jagód różnych gatunków. Ich dieta może dawać od 250 mg do 3 g cyjanków dziennie. Prekursor badań nad witaminą B17, Ernst T. Krebs jr, badał zwyczaje żywieniowe tych plemion i stwierdził: „Badając dietę tych ludzi odkryliśmy, że nasiona moreli są cenione jako delikates i że wszystkie części moreli są wykorzystywane”.44

Przeciętna zachodnia dieta, z jej oczyszczonymi, pozbawionymi włóknika składnikami, nie oferuje więcej niż 2 mg cyjanków dziennie. Zauważono również, że jeśli przedstawiciele wyżej wymienionych narodowości przenoszą się do „cywilizowanych” rejonów i zmieniają swoją dietę, stają się podatni na raka w równym stopniu, co mieszkańcy Zachodu.45

 

Właściwe materiały

W swojej książce Preface to Cancer: Nature, Cause and Cure (Wprowadzenie do raka – jego natura, przyczyny i leczenie) dr Alexander Berglas w następujący sposób opisuje występowanie raka:

 

Cywilizacja jest w odniesieniu do raka lokomotywą, której nie da się zatrzymać... Toksyczność stanowi w każdym wymiarze naturę i esencję przemysłowej cywilizacji... Stoimy przed ponurą perspektywą, która mówi, że rozwój raka i cywilizacji idą ze sobą w parze.46

 

Organizm ludzi jest wyposażony w cudowny mechanizm samouzdrawiania, pod warunkiem że dbamy o niego i dostarczamy mu odpowiednich składników służących naprawie. Działania za pomocą nietoksycznych, fizjologicznie przyjaznych terapii, mogą mieć tylko pozytywny wpływ. Przyjrzyjmy się tylko efektom ubocznym witaminy B17 opisanym przez G. Edwarda Griffina w książce World without Cancer (Świat bez raka):

 

Efekty uboczne witaminy B17 to zwiększony apetyt, przyrost wagi, obniżenie ciśnienia krwi, zwiększenie hemoglobiny i liczby czerwonych krwinek, eliminacja lub mocne ograniczenie bólów bez stosowania narkotyków, wzmocnienie odporności organizmu na pozostałe choroby. To naturalna substancja zawarta w pożywieniu, kompatybilna z biologią człowieka, niszczy komórki rakowe i jednocześnie wzmacnia komórki zdrowe.47

 

Porównajmy te efekty z efektami ubocznymi chemioterapii i radioterapii: zawroty głowy, odbarwienie skóry, mdłości, biegunki, utrata włosów, utrata apetytu, uszkodzenia organów wewnętrznych, wewnętrzne krwotoki i tak dalej, i tak dalej...

Ile czasu jeszcze upłynie, zanim zaczniemy traktować ten sposób leczenia tak samo, jak obecnie traktujemy puszczenie krwi i infuzje amoniaku, którymi traktowano króla Karola II? Czy poza, mimo wszystko, często ratującym życie zabiegiem chirurgicznego usunięcia rakowatej tkanki, można znaleźć w XXI wieku bardziej nieludzki sposób leczenia niż konwencjonalna terapia antyrakowa?

 

• Flora

U Flory wykryto w roku 1999 czwarty stopień raka jelit.

„Przed operacją zaaplikowali mi chemioterapię, która miała na mnie niszczący wpływ. Pod koniec kuracji z ledwością stałam. Potem usunięto mi raka jelita, ale powiedziano, że są przerzuty do wątroby. Zaoferowano mi kolejną kurację chemioterapią, lecz odmówiłam. Chodziłam do szpitala Middlesex, gdzie otrzymałam pięć sesji terapii laserem, której celem było ograniczenie raka – było to według nich jego wczesne stadium. Po piątej próbie ograniczenia stwierdzono jednak, że rak nadal się rozwija. Przeszłam więc na dietę organiczną i chodziłam do kliniki Dove, gdzie aplikowano mi intensywną kurację witaminą C z innymi dodatkami. Tam dowiedziałam się o witaminie B17 i uzupełniłam nią moją kurację. Po pewnym czasie rak zupełnie ustąpił z wątroby. Jest już luty 2002 roku i od roku jestem wolna od raka. Nadal zachowuję organiczną dietę i zjadam dziennie 50 ziaren moreli. Mam 64 lata, wróciłam do pracy i czuję się doskonale. O takich sposobach leczenia społeczna służba zdrowia powinna przynajmniej informować pacjentów”.48

Są dosłownie tysiące ludzi mogących potwierdzić farmakologiczną, ratującą życie siłę witaminy B17 i wspierającego ją reżymu żywieniowego. To samo można również powiedzieć o witaminie C.

 

Witamina C

Ogólne pozytywne działanie witaminy C na ludzki organizm jest znane i wykorzystywane od stuleci. Jeśli chodzi o jej własności w zakresie leczenia i zapobiegania rakowi, Phillip Day pisze, co następuje:

 

Dr Linus Pauling, często zwany „Ojcem Witaminy C”, dwukrotny laureat Nagrody Nobla, utrzymuje, że dzienna dawka tej witaminy w wysokości 10 gramów znacznie wspomaga mechanizmy organizmu przeciwdziałające rakowi. Z powodu tego oświadczenia Pauling naraził się na kpiny, lecz mimo to wielu lekarzy stosuje dziś duże dawki tej witaminy w terapii żywieniowej przypadków raka. Lekarze ci wierzą, że Pauling miał rację i że ten popularny środek odżywczy jest nieodzowny organizmowi w jego walce z rakiem.49

 

Witamina C może chronić również przed rakiem piersi. Po dokonaniu przeglądu 90 badań pod kątem związku między witaminą C i rakiem dr Gladys Block z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, doszła do następującego wniosku:

 

Istnieją przekonywające dane świadczące o zapobiegających rakowi piersi własnościach witaminy C i innych antyoksydantów.50

 

Z kolei Geoffrey R. Howe z National Cancer Institute (Państwowy Instytut Raka) w Kanadzie dokonał przeglądu 12 kontrolowanych badań przypadków stosowania diety w kuracji raka piersi i odnotował, że witamina C ma najbardziej statystycznie istotny związek ze spadkiem ryzyka zapadnięcia na tego raka.51

W niedawno opublikowanym na pierwszej stronie The New York Timesa artykule jego autor poruszył sprawę wagi dodatków soli mineralnych i witamin, cytując wypowiedź dra Geoffreya P. Oakleya jra z Centers for Disease Control and Prevention (Ośrodki Kontroli i Zapobiegania Chorobom) w Atlancie, który stwierdził: „My, lekarze, myliliśmy się nie zalecając naszym pacjentom witaminy C. Musimy przyznać, że w tym przypadku nie mieliśmy racji”.52

Zapewniam czytelników, że obecna taktyka odstraszania otaczająca witaminę C i jej rzekome związki z rakiem jest kolejną kampanią oszczerstw prowadzoną przez kupczyków.

Jest to w pełni zrozumiałe – jakakolwiek pozytywna wiadomość w sprawie skuteczności witaminy C stanowi kolejne zagrożenie dla dochodów przemysłu farmaceutycznego pochodzących ze sprzedaży środków przeznaczonych do konwencjonalnych metod leczenia raka. Pełną historię partykularnych interesów dowodzącą słuszności poglądów na temat witaminy C i raka głoszonych przez autora tego artykułu można znaleźć pod adresem http://www.whatareweswallowing.freeserve.co.uk/vitc.htm.

Script logo
Do góry