UJAWNIENIE TAJEMNICY STARZENIA SIĘ

Chociaż etapy rozwoju komórki oraz komórkowych i histologicznych przekształceń, które im towarzyszą, są stosunkowo dobrze znane nauce, biologiczne mechanizmy rządzące tymi przemianami są, delikatnie mówiąc, słabo zdefiniowane i z tego względu w stanach gwałtownego i nie kontrolowanego podziału komórek (takich jak rak) obecnie stosowane terapie to metody polegające na zatruciu wrogich komórek przy zastosowaniu toksycznych leków (chemioterapia) oraz promieniowania (radioterapia) lub chirurgicznym ich usunięciu.

Jeszcze więcej do życzenia pozostawia nasze rozumienie mechanizmów starzenia się. W rzeczywistości nie posiadamy obecnie żadnych terapii, przy pomocy których można by powstrzymać lub przynajmniej spowolnić chód okrzyczanego zegara biologicznego. Jedyne, na co nas stać, to ukrycie oznak starzenia się poprzez stosowanie różnych kosmetycznych eliksirów, oraz leczenie różnych związanych ze starzeniem się schorzeń (arteriosklerozy, zawałów serca etc.) poprzez terapeutyczne reżymy, których działanie jest ukierunkowane bardziej na objawy niż na przyczyny.

Dla każdego, kto musiał opiekować się pacjentami dotkniętymi destrukcyjnymi następstwami starzenia się lub potwornymi następstwami zagrażających życiu postaci raka, stan obecny jest absolutnie niesatysfakcjonujący i wymaga nowego nań spojrzenia i podejścia.

Każdy, komu uda się określić czynniki rządzące tym, co robią komórki na określonych etapach swojego wzrostu, dokona ilościowego skoku w zrozumieniu nie tylko genezy raka, ale również nieśmiertelnego problemu starzenia się, w wyniku którego zwierzęta, w tym ludzie, starzeją się i w końcu umierają. Wiedza ta nie tylko umożliwi medycynie w sposób bezpieczny i efektywny leczenie wielu stanów chorobowych, które do dzisiaj mają charakter enigmatyczny, ale będzie miała ogromny wpływ na przemysł kosmetyczny.

 

OBECNY STAN BADAŃ NAD DŁUGOWIECZNOŚCIĄ

W celu przezwyciężenia ograniczeń obecnych ortodoksji w  sprawie wzrostu i różnicowania komórek, konieczne jest krótkie omówienie owych ortodoksji.

W środowisku naukowym zainteresowanym tym zagadnieniem królują dwie szkoły na temat przyczyn starzenia się i śmierci komórek oraz zaburzeń czynności wynikających z choroby nowotworowej (raka). Obecnie dominuje pogląd wolnych rodników.

Ograniczony do najbardziej zasadniczego poziomu pogląd ten głosi, że dysfunkcje komórek prowadzące do nowotworu oraz starzenia się i ostatecznie śmierci komórki są skutkiem destrukcyjnego oddziaływania wolnych rodników na ważne składniki komórki, w tym DNA. Zgodnie z tym fatalistycznym poglądem starzenie się należy traktować jako nieodwracalny i nieunikniony proces akumulowania uszkodzeń komórki. Według mnie ten pogląd jest przynajmniej częściowo błędny.

Kiedyś powiedziano mi, że badania w kierunku przedłużenia ludzkiego życia są daremne, ponieważ „każdy żywy organizm musi się zestarzeć i umrzeć”. Otóż ten fatalistyczny pogląd jest z gruntu nieprawdziwy, istnieje bowiem wiele praktycznie nieśmiertelnych i rozmnażających się w nieskończoność poprzez podział organizmów jednokomórkowych, które ulegają jedynie katastrofom zachodzącym w ich środowisku, na przykład takim jak zastosowanie w trakcie prania chlorowego wybielacza.

Podobnie ma się sprawa z organizmami wielokomórkowymi, w odniesieniu do których pojęcie starzenia się nie ma żadnego sensu. Drzewa gigantycznej sekwoi mogą mieć tysiące lat, a mimo to wciąż rosną, rok po roku wytwarzają liście i wewnętrzne struktury, takie jak tkanka przewodząca i łyko, i padają jedynie pod ciosami piorunów lub ścięte piłami łańcuchowymi.

Niektóre skorupiaki, takie jak na przykład homary, rosną bez przerwy i jednocześnie nie wykazują związanego z wiekiem uwstecznienia refleksu i innych parametrów fizjologicznych, które nękają człowieka i inne zwierzęta.

Entomolodzy od dawna wiedzą, że hormonalne manipulacje mogą zapobiegać przeobrażaniu się i utrzymywać w nieskończoność insekty w stanie młodocianym. Ta wiedza posłużyła do opracowania środków owadobójczych.

Podobnie u roślin hormonalne sygnały kontrolują ich rozwój oddziałując na proliferację (rozrost) i różnicowanie komórek roślinnych. Herbicydy z klasy auksynów, takie jak szeroko rozpowszechniony kwas 2,4-dwuchlorofenoksyoctowy (2,4-D), są od lat używane do pozbywania się mleczu z trawników, a generalnie rzecz biorąc chwastów. Substancje te powodują zakłócenie procesu wzrostu i różnicowania komórek, co prowadzi w konsekwencji do zabójczych zmian morfologicznych i fizjologicznej niewydolności. Biorąc pod uwagę, jak ważne są takie układy hormonalne dla tak odległych od siebie organizmów, doszedłem do wniosku, że ssaki również posiadają układy (przypuszczalnie w stanie szczątkowym), których funkcje muszą być analogiczne, mimo iż mogą różnić się chemicznymi szczegółami.

Kolejne podejście do zrozumienia procesu starzenia się dotyczy tego, że wzrost komórki, jej różnicowanie, starzenie się i  śmierć nie są wyłącznie rezultatem narastających degeneracji komórki lub jakiegoś niemożliwego do powstrzymania biologicznego zegara, który jest zawarty w każdej komórce, ale że są to zjawiska regulowane przez hormony, które wynikają z  wzajemnego oddziaływania genów komórki z substancjami chemicznymi obecnymi w ponadkomórkowej matrycy i wytwarzanymi w odległych regionach organizmu.

Tę teorię wspiera wiele dowodów, w tym badania dotyczące rzadkiej choroby o nazwie progeria, w której w wyniku niewydolności różnych gruczołów dokrewnych chory gwałtownie starzeje się i umiera, zwykle przed osiągnięciem wieku dwudziestu lat.

Ta wyniszczająca i słabo zbadana choroba wyraźnie dowodzi, że zegar biologiczny można przestawiać i przyspieszać i że to przyspieszenie wiąże się z niewydolnością szyszynki (gruczoł wielkości ziarenka grochu położony w środku mózgu u jego podstawy) oraz całej osi podwzgórzowo-przysadkowej. Niewydolność wydzielania przez te gruczoły witalnych hormonów powoduje degeneracyjne zmiany w całym organizmie pospolicie wiążące się ze starzeniem się, tyle że znacznie wcześniejszym niż u zdrowych osobników, u których nie występują określone genetyczne defekty wiążące się progerią.

Moje własne badania, zarówno poszukiwania w literaturze, jak i doświadczenia laboratoryjne, skłoniły mnie do zestawienia tych obserwacji z wnioskami wynikającymi z badań prowadzonych pod innym kątem. I tak na przykład przyjmuje się, że hormon o nazwie melatonina – wydzielina szyszynki – wpływa nie tylko na regulowanie cyklu sen-czuwanie, ale też na przedłużanie ludzkiego życia, a w niektórych przypadkach na powstrzymanie, a nawet odwrócenie, niektórych objawów starzenia u zwierząt laboratoryjnych i ludzi. Hormon ten ma również działanie przeciwnowotworowe. Te przeprowadzone głównie w Europie badania są obszernie cytowane w bestsellerze dra Waltera Pierpaoliego The Melatonin Miracle (Cud melatoniny) i nie ma potrzeby obszernego ich tu omawiania.

Melatonina jest obecnie powszechnie sprzedawana jako suplement pozwalający utrzymać dobre zdrowie i nie może być już opatentowana przez firmy farmaceutyczne, w związku z czym establishment medyczny nie wykazuje nią wielkiego zainteresowania, przynajmniej po tej stronie Atlantyku.

Script logo
Do góry