Możemy teraz przenieść się bliżej współczesności i rozważyć sprawę najstarszego „Grant of Arms” (dar szlachectwa, uszlachcenie, nadanie herbu) w dziejach monarchów – uszlachcenia, które wyznacza Mesjanistyczną Krew Smoka na wsze czasy. Sumerowie określali to insygnium słowem Gra-al. Brzmi znajomo, nieprawdaż? Jednak z Biblii znamy to jako „Znamię Kaina” („Dał też Pan znamię Kainowi...” – Księga Rodzaju, 4.15).

To znamię Kościół przedstawia nam jako swego rodzaju przekleństwo. Lecz wiedząc już to, co wiemy, Biblia faktycznie tego nie mówi. Mówi ona, że w wyniku wdania się w spór z Jehową dotyczący posłuszeństwa Kain obawiał się o swoje życie. Podaje się nam, że Pan naznaczył Kaina znamieniem i zaprzysiągł siedmiokrotną zemstę jego nieprzyjaciołom.

Nikt nie potrafił nigdy wytłumaczyć, dlaczego Jehowa miałby chronić Kaina, który się mu sprzeciwiał.7 W rzeczywistości to nie było postanowienie Jehowy. To nie on był protektorem Kaina. Jest powiedziane, że „znamię” nadane zostało Kainowi przez Pana (Adon, Enki), który był jego ojcem.

Mało kto zastanawiał się kiedykolwiek, kim są nieprzyjaciele Kaina, o których mówi Księga Rodzaju. Któż to mógł być? Skąd się wzięli? Według Biblii na Ziemi byli w owym czasie tylko Adam i Ewa oraz ich synowie Kain i Abel, przy czym Kain miał niebawem zabić Abla. Jeśli uznamy ten tekst za prawdziwy, to będziemy musieli stwierdzić, że nie było wówczas nikogo, kto mógłby być nieprzyjacielem Kaina!

Czymże więc był ten sumeryjski Gra-al, który Biblia zwie „Znamieniem Kaina”? Był to pełen godności herb w postaci „Pucharu Wody” lub Rosi-Crucis („Puchar Rosy”), który istnieje we wszystkich zapiskach (włącznie z egipskimi, fenickimi i hebrajskimi annałami) w postaci zwróconego ku górze czerwonego krzyża umieszczonego w środku koła. Na przestrzeni wieków znak ten ulegał różnym modyfikacjom i upiększeniom, lecz jego istota pozostała nie zmieniona i uznaje się go za oryginalny symbol Świętego Graala.

Kolejna nieprawidłowość zawarta w Księdze Rodzaju znajduje się w miejscu, w którym mówi ona, że Kain znalazł sobie żonę. Należy zatem zapytać, kim byli jej rodzice, skoro Adam i Ewa byli wówczas jedyną żyjącą parą? Nie wdając się w wyjaśnienie tej niedorzeczności Księga Rodzaju przechodzi do wyliczania imion potomków Kaina!

To oznacza, że pewne bardzo ważne informacje zostały usunięte ze Starego Testamentu. Jest oczywiste, że w tamtych czasach na Ziemi było już wielu ludzi i ich dzieje znaleźć można w źródłach pozabiblijnych. Pomijając teksty sumeryjskie, znacznie więcej informacji na ten temat znaleźć można nawet w tekstach hebrajskich i wczesnochrześcijańskich.

W celu przedłużenia linii Kaina został on ożeniony ze swoją siostrą przyrodnią – księżniczką czystej krwi Anunnaków, Luluwą. Jej ojcem był Enki, zaś matką Lilith, wnuczka Enlila. Biblia nie podaje imienia żony Kaina, niemniej podaje imię ich młodszego syna, Henocha, z kolei teksty sumeryjskie podają imię ich starszego syna, dziedzica tronu, Atuna, który jest bardziej znany pod imieniem Etana, król Kish.

O Etanie mówi się, że „przechadzał się z bogami” i był karmiony z „Rośliny Narodzin” (lub „Drzewa Życia”, jak podaje Księga Rodzaju). Od tej chwili królowie tej linii byli określani jako gałęzie Drzewa, przy czym starożytnym odpowiednikiem słowa „gałąź” było słowo klone („klon”). Później owa „Roślina” lub „Drzewo” zostało przedefiniowane na „Winorośl” i stąd Gra-al. W ten sposób Winorośl i Mesjanistyczna Linia Krwi (rodowód) zespoliły się w jedno pojęcie w literaturze kolejnych stuleci.

Poprzez tworzenie odpowiednich związków ta królewska linia była tak kształtowana, aby móc pełnić przywódczą rolę. Jej sukcesorzy zawsze przewyższali sobie współczesnych pod względem wiedzy, kultury, świadomości, mądrości i intuicji. Aby zachować czystość krwi, zawsze zawierali małżeństwa ze ściśle spokrewnionymi ze sobą partnerami.

Wiedziano, że dominujący gen dziedzictwa jest przenoszony z krwią matki. Dziś nazywamy to „mitochondrialnym DNA”. W ten oto sposób zrodziła się tradycja, którą odziedziczyli ich królewscy spadkobiercy w Egipcie i późniejsi władcy celtyccy. Prawdziwy status królewski był utrzymywany i przekazywany poprzez kobietę i z tego względu królewskie małżeństwa były strategicznie zawierane z przyrodnimi maternalnymi siostrami (wspólna matka) lub ciotecznymi kuzynami.

Dotarłszy do miejsca, w którym po raz pierwszy padła nazwa Drzewo Życia, to znaczy do około 3500 roku p.n.e., zaczniemy teraz poznawać zasady, przy pomocy których ród królewski od jego prapoczątków odżywiany był doustnie składnikami pochodzącymi z ludzkiego ciała. Praktyka ta była kontynuowana przez ponad 1000 lat, aż do chwili gdy program żywienia zyskał postać w pełni naukową i alchemiczną.

 

Zanim zagłębimy się w szczegóły królewskiej diety, warto zastanowić się, dlaczego tak ważna, pochodząca od Kaina, linia krwi królewskiej została ze względów strategicznych zignorowana przez Hebrajczyków i Kościół Katolicki na rzecz równoległej, młodszej linii wywodzącej się od syna Adama, Seta. Dlaczego bojaźliwi uczniowie Enlila-Jehowy ostatecznie odżegnali się od dynastii Kaina?

Księga Rodzaju Starego Testamentu podaje rodowody pochodzące od Kaina i jego przyrodniego brata Seta. Warto jednak zauważyć, że imiona figurujące na tych listach w pierwszych pokoleniach są bardzo podobne, mimo iż podawane są w innym porządku: Henoch – Enosz, Irad – Jered, Machujael – Mahalaleel, Metuszael – Metuszelach i Lamek – Lamek.

Biorąc to pod uwagę, często wysuwano przypuszczenie, że linia pochodząca od Seta aż do Noego, syna Lameka, była (niezbyt zręcznie) zakamuflowana przez kompilatorów Biblii w celu ukrycia, że w rzeczywistości pochodziła ona aż do czasów Noego od Kaina. Jeśli rzeczywiście tak było, wówczas w czasie życia Noego musiało wydarzyć się coś, co spowodowało konieczność ukrycia przez późniejszych historiografów rzeczywistego pochodzenia jego przodków. Odpowiedzi na to należy szukać w samej Biblii.

W tym momencie historii rodziny mściwy Jehowa najwidoczniej ostrzegł Noego i jego synów przed spożywaniem krwi – edykt ten stał się bardzo ważny i zaważył na późniejszym stylu życia żydów. Od dawna żydowskim zwyczajem jest wieszanie mięsa, aby ściekła z niego krew, zanim zostanie ono ugotowane i zjedzone.

Natomiast w tradycji chrześcijańskiej, wręcz przeciwnie, symboliczne spożywanie krwi jest bardzo ważne. Zwyczajem chrześcijan jest przyjmowanie sakramentu Komunii, w czasie którego pite jest wino z poświęconego kielicha symbolizujące krew Jezusa, życiodajną krew Mesjanistycznej Winorośli.

Być może ten chrześcijański zwyczaj jest nawrotem do odległego, pochodzącego jeszcze z czasów sprzed Noego, rytuału, któremu sprzeciwił się Jehowa? Jeśli tak rzeczywiście jest, to być może kielich będący symbolem kobiety odnoszącym się od zarania dziejów do macicy, odnosił się również do ekstraktu z krwi menstruacyjnej? Odpowiedź na te pytania brzmi: „Tak”. Taki był właśnie ten zwyczaj, lecz nie był on aż tak podejrzany (odpychający), jak to się może wydawać. Kto z nas wie lub stara się dociec, skąd biorą się spożywane dziś leki oraz różne suplementy. Co więcej, ci, którzy to wiedzą, niechętnie o tym mówią. I tak na przykład hormon Premarin wytwarzany jest z moczu klaczy, a niektóre hormony wzrostu z Escherichia coli (pałeczka okrężnicy), bakterii znajdującej się w kale.

Ekstrakt krwi, o który chodzi, nie pochodził pierwotnie z ludzkiej krwi, lecz z poświęconej księżycowej esencji Anunnaków, to znaczy od Nin-khursag, siostry Enki, zwanej Panią Życia. Uważano go za najpotężniejszą siłę życiową i nazywano „Gwiezdnym Ogniem”. Królewska linia została zrodzona z łona Nin-khursag i to właśnie jej krwią, boskim Gwiezdnym Ogniem, dokarmiano dodatkowo Smoczy ród.

W Starożytnym Egipcie Ninkhursag była czczona pod postacią Izis i pod tymi obydwoma imionami była ona matką mesjanistycznej linii (rodu), ponieważ to jej gen był twórcą „Początku”, „Gene-Izis” lub – jak określali to Grecy – Genesis.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że edykt zabraniający spożywania krwi nie pochodził od Enki Mądrego, lecz Enlila-Jehowy – Boga Gniewu, który zesłał Potop, spustoszył Ur i Babilon oraz usiłował zmylić Adama, mówiąc, że umrze, jeśli spróbuje zjeść owoc z Drzewa Wiedzy. Nie był to bóg kochający ludzi i sumeryjskie teksty mówią to jasno. Ponieważ zabronił on spożywania krwi, należy sądzić, że nie był to edykt mający na celu dobro Noego i jego następców, ale raczej ich szkodę.

W ścisłej recepturze Gwiezdnego Ognia znajdowała się księżycowa esencja Bogini, lecz nawet w warunkach naszego ziemskiego środowiska wydzielina menstruacyjna zawiera w sobie najwartościowsze endokrynologiczne składniki, w szczególności pochodzące z szyszynki i przysadki mózgowej. To właśnie szyszynka była zawsze łączona bezpośrednio z Drzewem Życia, gdyż uważano, że ten maleńki gruczoł wydziela substancję zapewniającą długie aktywne życie zwaną somą lub według Greków – ambrozją.

W kręgach mistycznych menstruacyjnej „flow-er” („ta, która płynie”) od dawna przypisuje się nazwę „flower” („kwiat”) i przedstawia się ją symbolicznie jako kwiat lilii lub lotosu. W rzeczywistości definicja „flow-er” stanowi rdzeń współczesnego słowa „flower”. W starożytnym Sumerze najważniejsze kobiety z rodu Smoka traktowano jak lilie i nadawano im takie imiona, jak Lili, Luluwa, Lilith, Lilutu czy Lillette.

Script logo
Do góry