USAF zaprzeczyły, jakoby wtargnęły w kanadyjską przestrzeń powietrzną, ale Ted Simola, były oficer policji tej prowincji i biegły Sądu Najwyższego, poinformował o unoszących się na niebie X-ach i innych białych smugach, niektórych „nagle urwanych”, jakby obciętych nożem, które przez dłuższy czas pozostawały na niebie.

Inny mieszkaniec Espanoli powiedział mi, że zaburzenia umysłowe i krótkotrwałe zaniki pamięci stały się w tym małym miasteczku tak powszechne, że fakt zapomnienia miejsca zaparkowania samochodu stał się wśród jego mieszkańców przedmiotem częstych żartów.

18 listopada 1998 roku mieszkańcy Espanoli wnieśli do Parlamentu petycję. Przemawiając do kanadyjskiego rządu w tej sprawie, występujący w ich imieniu Gordon Earle oznajmił:

— Ponad 500 mieszkańców Espanoli podpisało petycję podnoszącą problem możliwego zamieszania rządu w coś, co wydaje się być rozpylaniem za pomocą samolotów wyraźnie widocznych aerozoli. Wykryli oni wysokie stężenie aluminium i kwarcu w postaci pyłu w próbkach wody deszczowej. Biorąc pod uwagę związane z tym dolegliwości oddechowe, które ich dotknęły, zmuszeni zostali do podjęcia stosownych działań i zażądania od swojego rządu jasnej odpowiedzi. Sygnatariusze petycji wzywają Parlament, aby unieważnił każdy przepis, który mógłby zezwalać na rozpylanie wojskowych pyłów lub innych substancji, zarówno przez kanadyjskie, jak i obce samoloty wojskowe bez uprzedniej zgody obywateli Kanady, których ten problem dotyczy.

W odpowiedzi Ministerstwo Obrony oznajmiło: „To nie my”.

To prawda. W przeciwieństwie do USAF, które dysponują 650 czterosilnikowymi samolotami KC-135 Stratotanker i 50 KC-10 Extender, armia kanadyjska nie posiada armady powietrznych tankowców. Posiada za to potężną (największą w Kanadzie) stację radarową zlokalizowaną w CFB Comox4 na wyspie Vancouver, która z łatwością mogła śledzić nadlatujące z południa amerykańskie formacje.

— Czy ta tajna operacja dotyczyła eksperymentu z radarami? — zapytaliśmy „Deep Skya”.

— Powiedziano mi coś innego — odrzekł.

Chcieliśmy wiedzieć, czy działanie radarów kontroli ruchu powietrznego było w jakiś sposób „wzmocnione czy osłabione”. W czasie ćwiczeń przeprowadzonych z terenu bazy sił powietrznych Wright-Patterson rozprowadzony w powietrzu bar działał jak elektrolit wzmacniając propagację fal radiowych i radarowych. Baza Wright-Patterson jest od dawna mocno związana również z programem wojny elektromagnetycznej HAARP5.

 

 

„Płaczące” smugi chemiczne sfotografowane nad Vancouver w Kanadzie w czerwcu 2001 roku.

 

 

CZYŻBY PODNIEBNA TARCZA MAJĄCA ZAPOBIEC GLOBALNEMU OCIEPLENIU?

Po ujawnieniu przez Deep Skya faktu, że cząsteczki rozpylone przez latające tankowce „osłabiły” działanie radarów armii kanadyjskiej, tworząc na ich ekranach „mgłę”, kawałki łamigłówki zaczęły trafiać na swoje miejsce. To zakłócenie pracy radarów pasuje do wysokiego stężenia pyłu aluminiowego wykrytego razem z nadmiarem cząsteczek kwarcu w skażonej wodzie deszczowej w Espanoli.

Rozpylanie przez tankowce pyłu aluminiowego pasuje również do patentu Welsbacha, który w roku 1994 przyznano lotniczemu gigantowi, firmie Hughes, „w celu Redukcji Globalnego Ocieplenia”. Projekt podniebnej tarczy obejmuje rozprowadzenie mikroskopijnych cząsteczek tlenku aluminium i innych błyszczących substancji w wyższych warstwach atmosfery w celu odbicia od jednego do dwóch procent światła słonecznego. Przeprowadzona w Narodowym Laboratorium im. Lawrence’a Livermore’a przez Kena Caldeirę symulacja komputerowa wykazała, że mogłoby to wystarczyć do zatrzymania procesu ocieplania się planety w ponad 85 procentach, mimo spodziewanego podwojenia się zawartości dwutlenku węgla w atmosferze w ciągu najbliższych 50 lat.

Narodowe Laboratorium im. Lawrence’a Livermore’a oszacowało koszt programu opylania powietrza na miliard dolarów rocznie, co jest tanim rozwiązaniem w świetle ogromnych zysków, jakie może osiągać przemysł, nie musząc stosować się dzięki niemu do ograniczeń wynikających z międzynarodowego porozumienia w sprawie redukcji emisji dwutlenku węgla zawartego w Kioto.

Założyciel Laboratorium Livermore’a, Edward Teller, zaciekle walczył o jeszcze jedną możliwość wpływu na procesy planetarne. W roku 1998 na Międzynarodowym Seminarium w sprawie Zagrożeń Planetarnych (International Seminar on Planetary Emergencies), Ojciec Bomby Wodorowej przedstawił swój Nowy Wielki Pomysł. Wcześniej forsował ideę budowy nowych portów na wybrzeżu USA za pomocą detonacji bomb atomowych, a teraz nawołuje do rozpylania w atmosferze błyszczących chemikaliów, które stworzyłyby lustrzaną powłokę nad całą Ziemią albo przynajmniej nad terytorium sprzymierzonych państw, które zgodziłyby się potajemnie na ten bezprecedensowy eksperyment geoinżynieryjny przeprowadzony nad głowami ich niczego nie podejrzewających obywateli.

W moje ręce trafił nieoficjalnie wstępny raport, który został przedstawiony w maju 2000 roku. Zgodnie z nim zespół ekspertów wyłoniony spośród 3000 naukowców zajmujących się atmosferą zapoznał się z symulacja komputerową Caldeiry i zgodził się, że pomysł zaproponowany przez Tellera mógłby działać. IPCC6 ostrzega jednak przed niemożliwymi do przewidzenia zaburzeniami atmosfery, jak również przed wrogą reakcją społeczeństwa na „związane [z tym eksperymentem] widoczne zamglenie nieba”.

Caldeira tak przejął się tą sprawą, że wystąpił publicznie, ostrzegając, że odbijanie światła słonecznego może doprowadzić do schłodzenia atmosfery, a to z kolei może wywołać koncentrację lodowych chmur freonu degradującego warstwę ozonową i w konsekwencji doprowadzić do zniszczenia płaszcza chroniącego Ziemię przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.

Czy te smugi były elementem eksperymentu z podniebną tarczą? Deep Sky sugerował, że tak było.

Czy tankowce powietrzne brały udział w modyfikacji pogody? Nasze źródło w FAA długo się wahało, zanim powiedziało:

— Powiedziano mi mniej więcej coś w tym rodzaju.

Podczas trzeciego wywiadu z Deep Skyem ponownie postawiliśmy to kluczowe pytanie. Czy tankowce powietrzne pojawiające się wielokrotnie na ekranach radarów kanadyjskiej armii brały udział w modyfikacji klimatu? Aż mnie zatkało, kiedy Deep Sky potwierdził, że właśnie to mu powiedziano o celu tej misji.

Nareszcie. Po latach wykrętów i zwalania winy na „liniowe samoloty pasażerskie” dzięki informacji Deep Skya na temat samolotów wojskowych rozpylających błyszczące substancje mogliśmy potwierdzić wcześniejsze doniesienia kanadyjskiego urzędnika lotniczego.

Script logo
Do góry